Kategorie
Bez kategorii

Historia pizzy – kto ją wymyślił i skąd pochodzi?

Uwielbiana przez miliony, znana na całym świecie, a do tego dostępna w dziesiątkach wariantów. To pizza, w której różne dodatki rozkłada się na cienkim cieście pokrytym sosem pomidorowym, a następnie posypuje je serem. Jest kojarzona przede wszystkim z Włochami, ale czy rzeczywiście ten, kto wymyślił pizzę, pochodził z Italii? Aby poznać odpowiedź na to pytanie, musimy przenieść się w czasie do starożytnej… Grecji.

Gdzie powstała pierwsza pizza na świecie?

Mimo że dzisiaj pizza zalicza się do jednej z najpopularniejszych potraw globu, w przeszłości spożywali ją głównie ubodzy mieszkańcy Neapolu. W pierwotnej wersji miała postać zwykłego placka z mąki i wody. Nosiła wtedy nazwę „picea”, co oznaczało właśnie placek z wody, mąki oraz drożdży. Proste danie, którym neapolitańscy biedacy napełniali brzuchy, zmieniło się nie do poznania w momencie, gdy do Włoch dotarły pomidory. Dzięki wyprawie Krzysztofa Kolumba, z którą wiąże się odkrycie Ameryki, skromna picea pokryła się aromatycznym pomidorowym sosem. Wtedy rozpoczęła się jej wielka kulinarna kariera.

Nie skłamiemy, jeśli na pytanie, skąd wywodzi się pizza, odpowiemy, że z Włoch. To w tym kraju słowo „pizza” pojawiło się po raz pierwszy. Znajdziemy je w dokumencie pochodzącym z 997 roku. Wspomnianego określenia użyła mieszcząca się w Neapolu restauracja Antica Pizzeria Port’Alba, działająca od 1780 roku. Słynie jako pierwsza na świecie pizzeria – najstarszy, a zarazem wciąż funkcjonujący lokal, który serwuje pizzę.

Nazwa narodziła się w Italii, co nie zmienia faktu, że początki pizzy są związane z innym państwem, konkretnie z Grecją. Tutaj wypiekało się jej najwcześniejszą wersję – placki nazywane „plangutos”. Podobnie jak nowszy odpowiednik, placuszki miały formę cienkiego ciasta wyłożonego różnego rodzaju dodatkami. W zależności od preferencji kucharza na cieście lądowały oliwki, czosnek czy zioła.

Niektórzy odnajdują „praprzodka” pizzy w jeszcze dawniejszych czasach. Zgodnie z częścią podań w daniu przypominającym pizzę lubowali się Babilończycy. Miała święcić triumfy prawie dwa tysiące lat p.n.e. Ziołowymi placuszkami zajadano się również w Egipcie w dniu urodzin faraona.

Jak powstała pizza?

Wiemy już, skąd pochodzi pizza, ale jak dokładnie powstała – oraz kto ją stworzył? Przyjmuje się, że w postaci, w której zna ją współczesny świat, narodziła się w Neapolu. Przyrządził ją właściciel pierwszych pizzerii, słynący z wyrobów swojej marki. Raffaele Esposito cieszył się tak dużym uznaniem wśród mieszkańców, że wieści o jego pizzy dotarły do uszu samej włoskiej królowej. Zaintrygowana pozytywnymi opiniami, w 1889 roku Małgorzata Sabaudzka postanowiła odwiedzić jego lokal. Chcąc zaimponować władczyni, Esposito przygotował danie specjalne, łączące w sobie wyborny smak oraz patriotyzm. Zdecydował się na rozłożenie na cieście składników w kolorach odpowiadających barwom narodowym państwa. Wybrał soczyście czerwone pomidory, apetyczną biel sera mozarella oraz intensywnie pachnącą zieloną bazylię. Aby dodatkowo uhonorować wyjątkowego gościa, szef kuchni nadał kompozycji nazwę od imienia królowej – Margherita. Tak wygląda historia powstania pizzy, która widnieje dziś w karcie każdej pizzerii.

Małgorzacie zasmakowała propozycja Raffaele, ale to był dopiero początek jego sukcesów. Sława margherity rozniosła się po całym mieście, a z czasem – po globie. Obecnie nie ma chyba człowieka, który próbował pizzy i nie znałby jej podstawowego wariantu, czyli ciasta z sosem oraz mozarellą. Tam, gdzie powstała pierwsza pizza na świecie, narodziło się danie będące dzisiaj certyfikowanym wyrobem tradycyjnym. Tym mianem pizza neapolitańska cieszy się od 2010 roku. Dodatkowo w 2015 roku zgłoszono ją na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.

Historia powstania pizzy w Polsce

Dowiedzieliśmy się, kto wymyślił pizzę neapolitańską, warto jednak zadać sobie pytanie, w jaki sposób cienkie ciasto pokryte sosem pomidorowym, dodatkami oraz serem trafiło na polskie stoły. Zanim wylądowało jako stała pozycja w restauracyjnej karcie, wcześniej zagościło na polskim dworze przedostatniego władcy z dynastii Jagiellonów. Istnieje kilka wersji przybliżających historię spotkania Zygmunta Starego ze smakowitym włoskim daniem. Według jednych źródeł polski król poznał pizzę na własnym przyjęciu weselnym. Zgodnie z innymi zaproponowała mu ją żona, Bona Sforza. Jak wiadomo, Polacy zawdzięczają jej m.in. wspomniane już pomidory, a także kalafiory, sałatę, szpinak oraz tzw. włoszczyznę. Bez względu na to, czy temperamentna Włoszka podsunęła władcy również margheritę, czy zasmakował w pizzy wcześniej, pokochał danie całym sercem (lub raczej żołądkiem). Przypadło mu do gustu tak bardzo, że kazał służbie regularnie podawać je do stołu. Niektórzy twierdzą, że kucharze musieli wypiekać pizzę każdego dnia.

Skąd pochodzi pizza z rodzynkami?

Po marghericie przyszedł czas na tworzenie kolejnych wariacji smakowych, dodawanie nowych składników, eksperymentowanie z sosami czy grubością ciasta. Przez kolejne dekady karty menu pizzerii rozrastały się do kilkunastu, a później do kilkudziesięciu pozycji. Wśród produktów, które pojawiały się na pizzy, można wymienić standardowe, typu różne rodzaje mięs czy wędlin oraz nietuzinkowe. Praktycznie każde państwo, do którego zawitała pizza, dodało do niej coś od siebie. Przykładowo, w Brazylii można zamówić danie z burakiem, marchewką, przepiórczymi jajami czy rodzynkami. W Chinach klienci mają szansę wybrać z karty kombinację pizzy i hot doga oraz owoców morza. Turyści odwiedzający Indie chętnie próbują pizzy z marynowanym imbirem oraz baraniną. Na terenach Palestyny serwuje się pizzę z orzeszkami piniowymi, zielem angielskim oraz cynamonem.

Spędzając urlop w Kraju Kwitnącej Wiśni, warto skusić się na egzotyczne dla przeciętnego Europejczyka połączenie – pizzę z serem i miodem. Jeszcze dalej, na australijskim kontynencie, na cieście możemy zobaczyć np. mięso emu, kangura czy krokodyla z sosem barbecue. A jeśli ktoś miałby ochotę na eksperymenty z zimną pizzą, może je zrealizować w trakcie pobytu w Rosji. W tych rejonach bardzo popularnym składnikiem potrawy są ryby, począwszy od sardynek czy makreli, przez tuńczyka, a skończywszy na łososiu. Konsumenci mają naprawdę duży wybór, choć niejednego pewnie zaskoczy pizza podawana na zimno.

W porównaniu z wymienionymi wyżej wariacjami opcje, na które można natrafić w Niemczech (pizza z tuńczykiem) czy Francji (pizza z jajkiem sadzonym) nie robią aż takiego wrażenia. Nawet kostarykańska kombinacja, z kokosem i krewetkami, nie wzbudza większego zdziwienia. Części osób kojarzy się z kontrowersyjną, ale jednak powszechnie znaną pizzą hawajską. Przy czym warto wiedzieć, skąd wywodzi się pizza, która łączy słodkiego ananasa z soczystą szynką. Bynajmniej nie z Hawajów – wymyślono ją w Kanadzie.

Jak powstała pizza przez duże P?

Dziesiątki wariantów, nietypowe zestawienia, różne rozmiary, a nawet wariacje kształtów. Gdzie się nie wybierzemy, mamy okazję skosztować pizzy zaserwowanej w inny sposób. Może być podana z regionalnym sosem albo zrobiona zgodnie z rodzinną recepturą; może też być sekretem szefa kuchni. Różnorodność potrawy, którą bez trudu zamówimy w dowolnym punkcie globu, sprawiła, że neapolitańscy restauratorzy postanowili pewnego dnia stworzyć reguły dotyczące jej przygotowywania. W 1984 roku założyli AVPN – Associazione Verace Pizza Napoletana, czyli Stowarzyszenie Prawdziwej Neapolitańskiej Pizzy. To organizacja non-profit, której przyświeca misja promowania, a zarazem ochrony lokalnego produktu. Jej członkowie szczegółowo opisali, co może być nazywane prawdziwą pizzą neapolitańską. Między innymi, pizza ma mieć dokładnie 3 cm grubości oraz 35 cm średnicy. Należy ją piec półtorej minuty wyłącznie w piecu opalanym drewnem. Jeśli jakakolwiek pizzeria będzie chciała używać sformułowania „Vera Pizza Napoletana”, musi przestrzegać Międzynarodowych Przepisów AVPN. Od 1984 roku „prawdziwa pizza neapolitańska” to zarejestrowana marka.

Obecnie spotyka się tyle odmian pizzy, że każdy wyszuka wersję, która mu posmakuje. Nieważne, czy preferuje mięso, czy sięga jedynie po dodatki warzywne, czy lubi ciasto grube, czy cienkie, a może z serem na brzegach. Ilu ludzi, tyle kombinacji. A wszystkie niesamowicie pyszne.